Sprzedamy kolejne przywiezione obrazy niemieckich mistrzów. Wysoko notowana na rynku sztuki - Hedwig Petermann urodzona w 1877 roku w Niemczech z domu Loeb-Lennick; niemiecka malarka i graficzka, uczennica Wilhelma Ecksteina w Dusseldorfie. Malowała martwe natury z owocami i kwiatami, które wyróżniają się dobrą kompozycją, szlachetnym kolorytem, miękkością modelunku i łagodnym nastrojem. Jej twórczość zdominowały subtelne martwe natury z kwiatami i owocami.
Zapraszamy do naszego Sklepu internetowego - malarstwo, zegary, oświetlenie, pozostałe.
Malarstwo Niemieckie przełomu XIX i XX wieku.
W naszej ofercie posiadamy duży wybór malarstwa. Specjalizujemy się w malarstwie niemieckim przełomu XIX i XX wieku. Oferowane przez naszą firmę obrazy, jeśli tego wymagają poddawane są profesjonalnej konserwacji oraz adekwatnej oprawie. Staramy się mieć w ofercie wyselekcjonowane obrazy, które przedstawiają wysoką klasę artystyczną.
Nasza Galeria stale i chętnie współpracuje z kolekcjonerami i instytucjami kultury. Pomagamy tworzyć nowe kolekcje, uzupełniamy istniejące, doradzamy w organizacji wystaw.
Serdecznie Zapraszamy do skorzystania z naszej nowej Promocji -15 % na wszystkie obrazy olejne.
Galerie Doris to, doświadczenie w handlu antykami i wysokiej jakości elementami wyposażenia wnętrz. Przywiązujemy dużą wagę do estetyki i niepowtarzalności naszych eksponatów, jesteśmy znaną i ceniona marką wśród kupujących. Serdecznie zapraszamy do odwiedzin naszej galerii internetowej, którą sukcesywnie powiększamy o kolejne eksponaty.
Dbając o komfort Klientów, służymy Państwu wszelką pomocą w przypadku jakichkolwiek trudności w korzystaniu z naszego sklepu internetowego. Wyjaśnimy Państwa wątpliwości związane z wyborem konkretnego produktu z naszej oferty, z kolejnymi etapami składania oraz realizacji Państwa zamówienia.
Promocja ważna do 31.08.2014r.
Rabat -15% dotyczy wyłącznie zakupu obrazów z odbiorem osobistym w siedzibie naszej firmy, kawa do obrazu gratis!
Nie wstając z fotela i Ty możesz zwiedzić Wersal - Miłego
oglądania!
materiał wideo HD: 41,27min.
Miejsce, które kocham i zawsze wracam! - Wersal, symbol
królewskiej Francji, to żelazny punkt zwiedzania okolic Paryża. Wejście na
teren pałacu prowadzi przez kutą bramę ozdobioną złoconym herbem królewskim na
pierwszy z dziedzińców, nazywany Dziedzińcem Ministrów. Tłum turystów maszeruje
po wysypanym żwirem, a w dalszej części - wybrukowanym kocimi łbami dziedzińcu
do konnego pomnika Ludwika XIV z lat 1835-1837 dłuta Pierre'a Carteliera i jego
ucznia Louisa Petitota. Kolejny dziedziniec, usytuowany przed najstarszą
częścią pałacu, nosi nazwę Marmurowego (od płyt, jakimi go wyłożono). Dalej
mogły wjeżdżać tylko powozy królewskie. Na wprost, za Dziedzińcem Marmurowym,
znajduje się najstarsza część pałacu - dawny zameczek myśliwski Ludwika XIII z
początków XVII w. Tutaj właśnie Ludwik XIV rozpoczął realizację gigantycznego
przedsięwzięcia, jakim stała się budowa największego pałacu Europy.
Trasa
zwiedzania prowadzi najpierw do skrzydła południowego, w którym znajduje się
m.in. dwukondygnacyjna kaplica królewska, w której podobnie jak w
Sainte-Chapelle dworzanie mogli zasiadać tylko na parterze, zaś galeria na
piętrze przeznaczona była dla rodziny panującej. W tej samej części pałacu
znajduje się późniejsza sala opery pałacowej, budowana według projektu
Jacques-Ange Gabriela w czasach Ludwika XV, a oddana do użytku w 1770 r., z
okazji ślubu delfina z Marią Antoniną. Na amfiteatralnie urządzonej widowni
mieści się do 700 osób, a podłoga daje się częściowo podnosić, co pozwalało na
przekształcanie wnętrza w elegancką salę balową. Aby uzyskać doskonały efekt
akustyczny, prawdziwy marmur zastąpiono drewnianą imitacją. Dalej ogląda się
apartamenty reprezentacyjne. Swoisty przedsionek do nich tworzy salon
Herkulesa. Kolejne pomieszczenia noszą nazwy wywodzące się z mitologii
rzymskiej: salon Obfitości, salony Wenus, Diany, Marsa, Merkurego i Apollina.
Ta ostatnia pełniła funkcję sali tronowej Ludwika XIV i do dziś ozdobiona jest
pochodzącym z 1701 r. portretem króla, autorstwa Hyacinthe'a Rigauda.
Środek
centralnej części pałacu zajmuje słynna Galeria Zwierciadlana, o 75 m długości,
10 m szerokości i 13 m wysokości. Zdobi ją 17 luster (uznawanych niegdyś za
największe na świecie) ustawionych naprzeciw 17 okien. Za czasów Ludwika XIV
odbywały się tu największe uroczystości, przede wszystkim słynne dworskie bale.
Kandelabry oświetlały salę trzema tysiącami świec, pod ścianami ustawiano
drzewa pomarańczowe w srebrnych donicach, a każdy szczegół zachowania ustalała
szczegółowa etykieta. W tym najbardziej reprezentacyjnym pomieszczeniu
rezydencji w 1871 r. proklamowano powołanie cesarstwa niemieckiego, a 28
czerwca 1919 r. podpisano traktat kończący I wojnę światową. Po niedawnym
zamachu, kiedy próbowano rozbić słynne zwierciadła przy użyciu materiałów
wybuchowych, zastąpiono je kopiami. Za Galerią Zwierciadlaną trasa prowadzi do
sypialni królowej, gdzie przez kilka pokoleń monarsze małżonki wydawały na
świat delfinów, owoce nocnych spacerów kolejnych Ludwików.
Po nieco nużącym maratonie zwiedzania sal pałacowych turyści
chętnie oddychają świeżym powietrzem w wersalskich ogrodach.Idąc dalej wzdłuż głównej osi parku, dochodzi
się do Wielkiego Kanału (jego twórcy wzorowali się na weneckim Canale Grande),
gdzie Ludwik XIV chętnie wydawał przyjęcia na łodziach i urządzał romantyczne
przejażdżki gondolami. A jest po czym pływać, ponieważ kanał ma ponad 60 m
szerokości i 2 km długości. Źródło: (Résidence officielle des rois de France,
le château de Versailles ).
Film umieszczono dzięki uprzejmości użytkownika YouTube - „dozia 1956”
Jest to rozdział, choć zamknięty, to jednak ważny, a zarazem atrakcyjny.
Lampa naftowa była nie tylko świadkiem narodzin
rewolucyjnych idei, równie dobrze sprawdzała się jako strażniczka tradycyjnego
domowego ogniska. Życie rodzinne na przełomie XIX i XX stulecia koncentrowało
się wokół stołu, który oświetlano albo z góry urządzeniem wiszącym, albo
stawiając na środku lampę stołową. W zamożnych salonach wyjątkowo dekoracyjne
przedmioty prezentowano na tzw. gerydonach - wysokich stolikach przeznaczonych
jedynie do celów ekspozycyjnych. W tych staroświeckich czasach uwaga domowników
i ich gości zawsze koncentrowała się na lampie naftowej. Oto dlaczego musiał to
być przedmiot nieprzeciętnej urody, co z pewnością dostrzeże i współczesny
wielbiciel sztuki.
Z różnych powodów oświetlenie naftowe to rozdział, choć
zamknięty, to jednak ważny, a zarazem atrakcyjny. Bezpośrednimi poprzedniczkami
lamp naftowych były lampy olejne, które należały do urządzeń skomplikowanych, a
co za tym idzie drogich i wadliwych. Jedynie wyższe sfery społeczeństwa mogły
sobie na nie pozwolić. Dokonana przez Ignacego Łukasiewicza w latach 1852-53
frakcjonowana destylacja ropy naftowej pozwoliła na uzyskanie paliwa o
właściwościach nieporównywalnych z innymi. Nafta nie musiała być już specjalnie
pompowana w kierunku palnika, ale była samoczynnie podciągana przez knot.
Uproszczenie, a więc i potanienie konstrukcji tak dalece upowszechniło
oświetlenie naftowe, że praktycznie każdego było już stać na bardziej lub mniej
ozdobną lampę. W istocie więc to egalitarna nafta rozświetliła mroki po
zachodzie słońca. W przyćmionym świetle jedni poszukiwali rozkoszy nocy, inni
organizowali spiski, by kolejni mogli czytać ich wywrotowe druki.
Szukasz lampy naftowej do domu, biura, biblioteki - zobacz link poniżej.
Przynosząc do domu kolejną "niepotrzebną" rzecz
zauważyłam, że sprawia mi to ogromną radość. Przenosiłam się myślami w inne
czasy i rozmyślałam w czyich rękach ona była, kim był ten człowiek, co lubił a
co nie. Gdy penetrowałam po raz kolejny strych własnego domu, znajdowałam
przykurzone i zapomniane przedmioty z mojego dzieciństwa i jak za dotknięciem
różdżki już tam byłam... Lubię ten stan, w który stare przedmioty mnie
wprowadzają. Robię się sentymentalna. Uwielbiam tworzyć małe scenografie, rodem
z przedwojennego filmu. Na przykład w salonie panuje zupełnie inna atmosfera,
niż w pozostałej części mojego domu. Jest to małe składowisko osobliwości,
gdzie każdy znajdzie coś, na czym zawiesi oko i powie: moja babcia miała taki
sam, widziałam coś takiego u wujka, dziadka...
Okazuje się, że dziś sprzedaż antyków jest sztuką.
My wkładając w nie duszę, proponujemy Wam „Antyki z Duszą”
Otwieramy dla Państwa w przestrzeni internetowej nowe
miejsce z przedmiotami, które posiadają duszę. Jest ono adresowane do
wszystkich miłośników antycznych przedmiotów w szczególności do kolekcjonerów,
którzy swoją pasją mogą zarazić innych. Chcemy aby nasze doświadczenie w handlu
dziełami sztuki mogło zaowocować obustronną korzyścią. Zajmujemy się sprzedażą
antyków pochodzących głównie z krajów Europy Zachodniej. Dbamy o to aby nasze
kolekcje, które oferujemy na aukcjach Allegro.pl oraz na naszej stronie
firmowej, cechowały oprócz unikalnego piękna, pewność źródeł pochodzenia oraz
posiadały wartość historyczną.